sobota, 2 marca 2013

Rozdział 28. 31. Lipiec. 2012 rok.


Obudziło mnie burczenie w brzuchu . Wiem to dziwne , ale tak się stało , bo wczoraj nie jadłam kolacji . Od razu zeszłam na dół coś zjeść . Była 6 więc wszyscy jeszcze spali . Zrobiłam sobie 3 kanapki i 3w1 . Usiadłam w salonie na kanapie i zajadałam się pysznościami, od których zapewne utyję . 
- co ty tu tak rano robisz ? - spytała się mnie wchodząca do salonu mama . 
- byłam głodna . A po za tym się wyspałam . - odpowiedziałam i poszłam umyć kubek
i talerzyk . - a tobie jak się spało ?

- wygodne te łóżko . - odpowiedziała i uśmiechnęła się od ucha do ucha .
Trochę pogadałyśmy . Cały czas mówiła jakiego ja mam wspaniałego chłopaka .
 Oj Nialler jesteś mój . Na zawsze . Moja mama cię nie dostanie . He he . Dochodziła 8.15 . Chyba pójdę dziś na zakupy do galerii . O napiszę do mojego skarba czy idzie ze mną .


Do Niall ; *

hej misiek . Jedziemy dziś do galerii ? Kocham cię . !

Weszłam do swojego pokoju i z szafy wyjęłam to ;
 http://stylistki.pl/wspomnienie-lata-219564/

Długa kąpiel i gotowe . Jeszcze tylko włosy . Hmm może trochę je wyprostuje . Oj tak . Zostawię je rozpuszczone i jest gites. I akurat usłyszałam dźwięk dzwoniącego telefonu .

* rozmowa Weroniki z Niallem . *

- hej misiek .
-hej słoneczko . Nie pojadę do galerii , bo zaczynamy harować . 
- trudno. To posiedzę w domku .
- nie ma mowy . Idź z dziewczynami . Nie chce żebyś miała przeze mnie dzień do dupy.
- nie będzie taki . Dziewczyny pewnie gdzieś pójdą czy coś . - nawet mnie nie denerwuj . 
- złość piękności szkodzi .
- i tak jestem bardzo przystojny .
- tia . Bardzo . Ja kończę bo dziewczyny przyszły do mojego pokoju .pa .
- pa . Kocham cię !
- Ja ciebie też . Pa pa .

I rozmowy doszedł koniec . 

- Siema gołębico .- powiedziała Monika . 
-Siemka nie wiem kto . - odpowiedziałam i pokazałam jej język . Moje przyjaciółki usiadły na moim łóżku i zaczęła się rozmowa . 
-co dziś robisz ? - spytała Natalia . 
-miałam chęć iść do galerii . Ale ...- powiedziałam .
-super . Idziemy na zakupy . Jupi ! - przerwała mi Monia i zaczęła się wygłupiać . 
- jak będziesz się tak zachowywać to zostaniesz w domu . - powiedział Natalia i zrobiła poważną minę . Lecz po chwili zaczęła się rechotać. O 10 mam być na dole . To mam jeszcze 40 minut . Laptopik idzie w ruch . I wchodzimy na tt , fb , nk i gg . Oczywiście wszędzie czegoś pełno . Na gadu -gadu napisał do mnie Patryk . Mój przyjaciel z Polski .

Nasza rozmowa ;

- no elo . Co się do kumpla nie odzywasz ?
- heja. A jakoś tak wyszło . Sorki.
- nic się nie stało . Ale powiedz mi jedną rzecz .
- wal .
- ty na serio jesteś z tą gwiazdką . Jak on ma ?
- Niall i tak .
- szczęścia życzę .
- nie dziękuje . He he . Muszę lecieć bo idę z dziewczynami na zakupy . Pa pa .
- pa . I pozdrów je ode mnie .
- Spoczko . Pa .

Tym razem ja musiałam czekać na dziewczyny. Trochę się spóźniły , ale one jak to one . Muszą wyglądać pięknie . Po około 30 minutach byłyśmy już w galerii .
Kupiłyśmy DUŻO ciuchów . Kupiłyśmy też prezenty dla Rafała .
Ja kupiłam to ;




Monika to ;






A Natalia to ;



 Poszłyśmy jeszcze na mały obiadek do KFC . Tam jest wszystko pyszne .
Pochodziłyśmy jeszcze po różnych sklepach .Do domu wróciłyśmy około 17 .
 Trochę nam zeszło .
Ale oj tam . Przynajmniej spędziłyśmy miło czas . My KOCHAMY zakupy !
Ile to się w Polsce nachodziłyśmy . Prawie codziennie po szkole i zazwyczaj cały weekend . Wiem , kasy dużo nie miałam , ale zawsze na coś starczyło . Jestem ciekawa skąd ja teraz wezmę pieniądze . 

- idziesz się ze mną przejść ? - spytał Rafał .
- nie chce mi się . - odpowiedziałam .
- weź nie gadaj tylko się ogarnij i za 20 minut na dole . - tak jakby rozkazał mi mój brat .
- no dobra . - zgodziłam się z niechęcią . Z szafy wyjęłam to ;
http://stylistki.pl/niebiesko-d-254789/.
 Szybki prysznic , wysuszyłam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Ubrałam się.
Lekki makijaż i jestem gotowa . Zajęło mi to z 15 minut . Zeszłam na dół . /

W salonie już siedział mój braciszek . 
- idziemy ? - spytałam .
- nium. - odpowiedział i wyszliśmy przed dom .
-to gdzie idziemy ? - znowu się spytałam .
- w takie spokojne miejsce . - odpowiedział . Cały czas rozmawialiśmy , gdy po około godzinie doszliśmy na jakąś łąkę . Tam było tak pięknie . 
- zaraz wracam . - powiedział Rafał i zniknął gdzieś w oddali . " zostawił mnie tu samą. " pomyślałam . Nagle ktoś mocno przytulił mnie od tyłu , a ja zaczęłam piszczeć.
Odwróciłam się żeby zobaczyć kto to . 

- odbiło ci ? - spytałam .
- przestraszyłaś się ? - spytał , a ja pokiwałam głową na tak . - oj przepraszam . Chodź tu . 
Podeszłam i mocno przytuliłam się do Nialla . Wariat mój . Szliśmy na koniec łąki , bo tam był rozłożony koc , a na nim jedzenie . Oj przyznam że zgłodniałam . A ten widok . Wow. Niedaleko łąki ,płynęła mała rzeczka. Usiedliśmy , oczywiście cały czas rozmawiając i zajadaliśmy to co było .
- a tak w ogóle to z jakiej to okazji ? - w końcu spytałam .
- a czy musi być jakaś okazja żeby pokazać że cię BARDZO kocham ?-odpowiedział .
Sweet chłopczyk . He he .

- no nie zawsze . - powiedziałam .
- no . Więc kocham cię ponad życie . Wszystko bym za ciebie oddał . - powiedział . 
- oj weź bo zaraz się popłaczę . - powiedziałam i go pocałowałam .
 Te jego słodkie i miękkie usta . Schrupałabym je . I w ogóle jego całego .
Ajć ta jego śliczna mordka . Tyle komplementów mogłabym mu powiedzieć ,
 ale nieraz aż brak słów . Oczywiście pozytywnych . 

- zbieramy się . - powiedział Niall po 20 . Wziął mnie na ręce i niósł do samochodu .
Postawił na ziemię , otworzył drzwi i gdy już wsiadłam , zamknął je . 

- gdzie jedziemy wariacie ? - spytałam .
- Ja ci taką piękną niespodziankę wymyśliłem , a ty mnie od wariatów przezywasz -powiedział , a ja wybuchłam śmiechem , który udzielił się też Irlandczykowi . 
- to gdzie jedziemy ? - spytałam ponownie gdy tylko się uspokoiłam . 
- do mnie . Będziemy sami .  - odpowiedział .
- a chłopacy ?- spytałam . Znowu !
- wywaliłem ich z domu . - zaśmiał się . - a tak na serio to pojechali nocować do swoich dziewczyn . 
- ahaś.- powiedziałam . - o mój boże . 
- co się stało ? - spytał blondasek . 
- Rafał ! - krzyknęłam .
- spokojnie . Chłopacy go zabrali do domu . -odpowiedział i szybko mnie pocałował .
 Po 15 minutach byliśmy już w jego domu . Od razu usiedliśmy przed telewizorem
i oglądaliśmy film , który wybrał Niall . Oczywiście horror . 

- idziemy spać ? - spytałam gdy ten nudny film się skończył . 
- no . - odpowiedział .
-dasz mi jakąś koszulkę i spodenki ? - spytałam . Poszliśmy do pokoju mojego księcia
i on szukał tych ubrań , a ja wzięłam gitarę do ręki i zaczęłam grać .

- proszę .- powiedział i podał mi wielką koszulkę - Ślicznie śpiewasz i grasz .
- nie słódź . - powiedziałam i poszłam się umyć . 5 minut i byłam z powrotem w pokoju . Nialler też szybciutko się umył .
- wiesz jak Ja cię kocham . - powiedziałam .
- oj wiem , wiem. - odpowiedział i zaczęliśmy się całować coraz to namiętniej . I stało się . Znowu leżeliśmy wtuleni w siebie i na dodatek goli . Goli i weseli. On jest taki delikatny wobec tych wszystkich rzeczy. Kocham Go !! Słodkich senków kochanie !


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Nie za długi . Wena mi uciekła z głowy. ; <
Przepraszam za jakiekolwiek błędy i za przynudzanie.
< jeśli uważasz że nie przynudzam napisz komentarz >
I na dodatek gardło mnie męczy ; ((
Kocham Was i czekam na komentarze .
Pozdrawiam i całuję <33
Wercia ; ***


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz