niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 25 . 28.Lipiec.2012 rok.


Pod kreską przedstawienie postaci Kuby !! 


Dziś wychodzę ze szpitala .Nie na widzę tego miejsca . Tyle ludzi tu cierpi . Tyle umiera .
 O 12 przyjedzie po mnie Nialler . Jest dopiero 9.39 . I jeszcze nie mam  tego cholernego telefonu . Nudy na całego . Położyłam się i zaczęłam oglądać telewizję . Znalazłam jakiś ciekawy film . Nazywa się " przyjaźń , miłość , zdrada . " . Taki trochę smutny , romantyczny i śmieszny . Tak się śmiałam że pielęgniarka mnie uciszała.
Było parę minut po 11 , gdy do mojej sali wszedł ten frajer . 

- co ty tu robisz ? - spytałam .
- przyszedłem cię przeprosić . - odpowiedział . - Ja , ja nie chciałem . Przepraszam . 
- jak nie chciałeś to po co mi to zrobiłeś ? - próbowałam być spokojną .
- bo jak mnie rzuciłaś , po prostu nie potrafiłem się pozbierać i zacząłem brać . I wtedy byłem na fazie i jakoś tak wyszło . Przepraszam . Weronika Ja cię kocham . - w jego oczach widziałam smutek . 
- ale ja kocham Nialla . Nie rozumiesz tego? - Spojrzałam głębiej w jego oczy . 
- ale Ja nie potrafię bez ciebie żyć . Kocham cię !!- powiedział .
- Jak mnie kochasz to się ze mną nie kontaktuj . Tak będzie lepiej i dla mnie i dla ciebie . Proszę cię . Za dużo krzywd mi wyrządziłeś - było mi go szkoda . 
- jeszcze raz przepraszam . Kochałem , kocham i będę cię kochać . Żegnaj . - powiedział
i wyszedł . Tylko żeby nic głupiego sobie nie zrobił . 

- on tu był ? - spytał zdyszany Niall. Kiwnęłam głową na tak. - coś ci zrobił ? Po co tu był ?
- przyszedł przeprosić . - powiedziałam . - dawaj mi te ubrania . 
Zabrałam mu je i poszłam się przebrać do łazienki . Byłam gotowa w 5 minut . Miałam na sobie to ;   ( bez czapki )
 

- jedziemy ? Mam dość tego miejsca . - powiedziałam . 
- no spadamy . - wziął moją torbę z rzeczami i pomógł mi iść . Jeszcze nadal z kulami muszę chodzić . Ale to już niedługo . Chyba... Poszliśmy jeszcze do pielęgniarki po wypis i do autka . 
- zawieziesz mnie do domu ? - spytałam , gdy już siedzieliśmy w samochodzie.
-myślałem że pojedziemy do mnie . Ale ok . - powiedział trochę smutny . 
- umyję się i pojedziemy . Dobrze ? - uśmiechnęłam się.  - dobrze , dobrze . - powiedział
 i mnie namiętnie pocałował . Muzyka na ful i jedziemy . " ooo baby , baby , baby aa. " i te mruczenia Horana . Ha ha ha . Co jak co ale jego aa i oo było zboczone . Szybko ten czas minął i byliśmy w domku. Weszliśmy do środka . Ja od razu poszłam na górę wziąźć prysznic , a blondyn zrobi jedzenie . Ciekawe gdzie dziewczyny i Rafał . Właśnie Rafał .. Przecież miałam się nim opiekować . Niall coś wspominał że z chłopakami siedzi .
" Weronika uspokój się " Mówiłam sobie w myślach . Rozebrałam się i weszłam pod prysznic , całkowicie zapominając o gipsie i bandażu . Gips się zaczął kruszyć , a bandaż się przemoczył . 

- Niall ! Chodź tu - krzyknęłam . Chłopak w mgnieniu oka był na górze .
- co się stało ? - spytał . Oczywiście stałam przed nim w ręczniku .
- zapomniałam o gipsie i bandażu . - odpowiedziałam.
- moja zapominalska dziewczynka . - powiedział i wziął mnie na ręce . Zaniósł na dół i posadził na blacie kuchennym . Wyciągnął apteczkę i wyjął z niej bandaże . Cały czas się w niego wpatrywałam . 
- no co ? - spytał gdy na gips kończył nawijać bandaż i zaczął zdejmować ten z ręki .
- nadal nie mogę uwierzyć że mam takiego opiekuńczego chłopaka- powiedziałam .
- a jednak . - powiedział i cmoknął moje usta . - dobra zrobione . Leć się ubrać . - zdjął mnie z blatu i postawił na podłogę . Zaczołgałam się na górę i założyłam to ;

 Zrobiłam koka i lekko się pomalowałam . Wzięłam kule i zeszłam na dół . Zjadłam to co zrobił mój misiek i razem usiedliśmy na kanapie . Usłyszeliśmy dźwięk telefonu .
Mojego telefonu.

- przyniesiesz ? - spytałam blondyna . Westchnął i poszedł po niego . Po minucie miałam już go w ręce . 20 nie odebranych połączeń . 9 od mamy, 2 od Moniki, 2 od Natki, 2 od Zayna
i reszta od Rafała . Na początku postanowiłam zadzwonić do Rafała . 


* rozmowa Weroniki z Rafałem . *

- no Siema młody . 
- gdzie ty jesteś ? 
- zaraz będę jechać do Nialla. A co tam ? 
- nie no nic . Tylko nie wiem co się z tobą przez ostatnie dni działo .
- oj później ci wytłumaczę . Muszę kończyć . Pa pa . 
- pa .

I teraz dzwonimy do mamuśki.


* rozmowa Weroniki z mamą . *

-część mamo .
- no część . Czemu nie odbierałaś telefonu ?
- yyyy byłam u znajomych i zapomniałam go z domu . 
- mam taką nadzieję . Pod koniec lipca do was lecę .
- co ?!
- to co słyszałaś .
- ale jak to ?
- na urodziny Rafała . 
- a no tak . Muszę kończyć . Pa .
- do zobaczenia . 

- i co tam ? - spytał Niall .
- moja mama przylatuje pod koniec lipca . - zrobiłam smutną minkę.
- nie cieszysz się ? - przytulił mnie .
- nie za bardzo . - powiedziałam - jedziemy ?
- no . I uśmiechnij się . - powiedział , a Ja zrobiłam to co chciał . Ale lekko mi pomógł swoimi miękkimi i słodkimi ustami . Wsiedliśmy do auta i znowu muzyczka i śpiewy .
Ajajaj . Po 20 minutach byliśmy już przed domem chłopców . Już przed drzwiami słyszeliśmy jak się wygłupiają . Weszliśmy do środka , a tam Liam przywiązany do krzesła , Harry coś mu pisał na twarzy , a reszta zwijała się ze śmiechu . A my z nimi jak zobaczyliśmy co ten zboczeniec Harold napisał . Ha ha ha . " mój przyjaciel w spodniach jest tak duży , że gdy staje na baczność to me spodnie się rozrywają " ha ha . 

- dobry ha ha tekst ha ha . - tyle zdołałam powiedzieć . Uspokoiliśmy się jak skapnęliśmy się że mazak jest wodo-odporny . To nasz Liaś spędzi parę dni w domku . Biedaczek . Posiedzieliśmy wszyscy z godzinkę i porozmawialiśmy. Później po rozchodziliśmy się do pokoi . Ja z Niallem , Monika z tym zboczuchem Harrym , a Natalia z Zaynem.
Reszta chyba została w salonie . 

- lekcja gitary ? - spytałam , a raczej poprosiłam .
- wolałbym się z tobą po przytulać . - powiedział i przytulił mnie od tyłu .
Zaczął całować mnie po szyi , a ja w tym momencie się wyrwałam. 

- przepraszam , nie mogę . - powiedziałam .
- rozumiem . Ale przecież ja cię nie zranię . - powiedział i spojrzał w moje oczy .
Usiadł na łóżku dalej mi się przyglądając. 

- wiem . Ufam ci . - Usiadłam mu na kolanach i mocno przytuliłam . - kocham cię . - wyszeptałam .
- Ja ciebie też . - odpowiedział również szeptem . 
- obiad !- usłyszeliśmy krzyk Liama . Horan złapał mnie za rękę , pocałował w usta i zeszliśmy na dół . Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy się zajadać pysznościami . Pychotka. 
- Ej odwiezie mnie ktoś do domu ? - spytała Natalia.
- już ? - spytał Lou .
- tak teraz . Odwieziesz mnie ? - zwróciła się do Louisa .
- no spoko . - odpowiedział .
- to my też będziemy jechać jak tak . - powiedziałam .
- zostań . - prosił Niall .
- nie mogę . Spotkamy się jutro . Dobrze ? - powiedziałam .
- no dobrze . - zgodził się z niechęcią. Pożegnałam się ze wszystkimi, poszłam do auta i usiadałam z tyłu.
Po 30 minutach byliśmy już w domu . Widziałam że Rafał chodzi jakiś taki przygnębiony .

Poszłam z nim pogadać .
-co ci jest ? - spytałam .
- nieważne . - odpowiedział .
- jestem twoją siostrą , mi możesz wszystko powiedzieć . - ( W ) 
- Ja nie chce wracać do polski . Ja chce zostać tutaj . - powiedział .
- wiem o tym . Nie chcesz słuchać tych wszystkich kłótni . 
- nawet nie o to chodzi .
- to o co ? 
- bo ...... Ja się zakochałem .
- w kim ?
- w siostrze Zayna .
- której ?
- Safie. Ale Ja nie wiem jak jej o tym powiedzieć .
- prosto z mostu . Jest trochę młoda , bo ma dopiero 10 lat , a raczej będzie mieć . 
- tyle to i Ja wiem .
- wszystko się ułoży . Jak będzie miało być , tak będzie . 
- dzięki .
- nie ma za co .- powiedziałam i wyszłam . Poszłam do siebie . Oo ktoś dzwoni . To Zayn . Zayn ? Co on takiego chce . ?

*rozmowa Weroniki z Zaynem . *

- hej . Nie wiesz co się dzieje z Natalią ? 
- nie . A co się miało stać ?
- bo trochę się po kłóciliśmy . I teraz nie odbiera . Sprawdzisz co u niej i dasz znać ? 
- no spoko . Pogadam z nią . 
- dzięki .
- jeszcze nic nie zrobiłam .
- ale i tak dziękuje . Pa .
- pa .

Ciekawe o co poszło . Wzięłam kule i wyszłam ze swojego pokoju . Otworzyłam drzwi do pokoju Natki i zauważyłam że płacze . Usiadłam koło niej i ją mocno przytuliłam .

- co się stało ?
- pokłóciłam się z Zaynem .
-tyle to Ja wiem . Ale o co ?
- prosiłam żeby przestał palić . Obiecał że spróbuje . A dziś na szafce znalazłam papierosy . 
- rozmawiałaś z nim o tym ?
- próbowałam . Ale on omijał ten temat .
- nie płacz. Nie jest tak łatwo się odzwyczaić .
- wiem . Pogadam z nim . 
- głowa do góry , plecy prosto , cyce do przodu i idziesz . He he .
- he he . Dzień filmu ?
- no . Leć po Monikę . A ja idę na chwilę do siebie i zaraz wracam . 
- za 10 minut na dole .
- Spoczko foczko . - powiedziałam i wyszłam . Muszę napisać do Zayna że wszystko spoko .

Do Zayn 

Pogada z tobą . Spróbuj rzucić dla niej i dla twojego zdrowia . ; )

Po paru minutach dostałam odpowiedź .


Od Zayn

dzięki i spróbuje szczególnie dla niej . Jeden nałóg z głowy już mam . Pewnie wiesz który od Nialla .  ; ///

Do Zayn

no niestety tak ; / zaczyna się na N , a kończy na I . 

Od Zayn 

dokładnie . Ja muszę kończyć . Pa . 

Do Zayn

pa pa . Trzymaj się . 

Po odpisaniu od razu zeszłam na dół . 

- ile można na ciebie czekać ? Minęło z 20 minut . - powiedziała Monika . 
- straciłam rachubę czasu . - odpowiedziałam . - a gdzie Rafał ? 
- gdzieś wyszedł . - odpowiedziała Natalia . Usiadłam pomiędzy dziewczynami i zaczęłyśmy oglądać film . Taki romantyczny że zaczęłyśmy płakać . Jakie to wzruszające .
 Minęły ponad 2 godziny , a mojego brata nadal niema . 

- to robimy spaghetti ? - spytała Natalia . Ona je kocha . 
- może być . Wercia ty odpocznij . - powiedziała Monia . Wiedziały że nie mogłam nadwyrężać ręki i nogi . Położyłam się na kanapie i rozmyślałam . Usnęłam . 
- wstawaj . Jedzonko gotowe . - powiedziała i potrząsnęła mną Monia . 
- już idę . - powiedziałam i zwlokłam się z kanapy . Mmm pychotka . Szybko zjadłam i poszłam do siebie do pokoju. Martwiłam się nadal o mojego brata . Gdzie on jest ?

Do Rafał ; *

gdzie jesteś ? Wracaj do domu . 

Po paru minutach dostałam sms-a . Ale nie od mojego brata .


Od Niall ; *

tęsknię . I nie możemy się jutro spotkać . Praca ; (

Do Niall ; *

też tęsknię . Rozumiem . Kocham cię .

Od Niall ; *

Ja ciebie też . Idę pod prysznic . Pa pa .

Do Niall ; *

Ja też . Pa pa .

Wzięłam swoje piżamy i weszłam do łazienki . Umyłam się , tym razem uważając na gips i bandaż. Rozczesałam włosy i zrobiłam z nich warkocz . Umyłam zęby i położyłam się na swoim łóżku . Rafał nadal nie odpisał . Co się dzieje ? Z telefonem w ręce usnęłam .

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jakub ( Kuba ) Kalinowski - 19-letni , były chłopak Weroniki z Polski . Lubi grać w piłkę nożną. Dużo dziewczyn na niego leci . Jest typem niegrzecznego chłopca , chodź może na niego nie wygląda.



No heja . Taki nie za długi . ; /// Znowu..
Piszcie komentarze . Ploseee !!!
Pozdrawiam i całuję . ; **
Wercia ; DDD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz