wtorek, 5 lutego 2013

Rozdział 15. 15.Lipiec. 2012 rok.

Ałć ... Obudziłam się z wielkim bólem głowy . Usiadałam na łóżku i zaczęłam się rozglądać . Nialla nie było obok.
- Niall ! - zaczęłam krzyczeć . ! Mój blondasek szybko przybiegł do mnie .
- Co się stało ? Coś cię boli ? - Zaczął szybko pytać i usiadł koło mnie.
- Głowa .. ałć. - powiedziałam trzymając się za głowę .
- Daj . Pocałuję .. - zrobił tak jak powiedział - zaraz przyniosę ci leki na kaca. - zalewał mnie słowotokiem . Ja się położyłam i zaczęłam myśleć jak się tu znalazłam . Pamiętam że usnęłam w taksówce , a później film mi się urwał . Moje przemyślenia przerwał Niall .
- Połknij to . - rzekł do mnie i podał mi leki i wody . Połknęłam je i wypiłam całą szklankę wody. Położyłam się , a Niall koło mnie.
-mam pytanie .- powiedziałam po paru minutach .
- co tam kiciu? - spytał słodko Horanek.
- Ołł jee! Teraz już jestem kicia!! - zaśmiałam się .
-hehee . O co chciałaś zapytać - spytał i dał mi buziaczka w policzek.
-Jak ja się tu znalazłam ? Bo pamiętam że w taksówce film mi się urwał . - Powiedziałam wtulając się w niego .
- przyniosłem cię , księżniczko. - powiedział i namiętnie mnie pocałował . Oj te jego słodkie ustka . Mrrrr kociak .!! Hehe .
- O której wylatujemy?? - spytałam.
- A właśnie leć się ubrać , w szafie zostawiłem ci ubrania . A lecimy o 12. Pasuje ?- zaczął mówić .
- Ale ja nie zdążę . - Zaczęłam mówić głośniej i zbierać się z łóżka .
-Ubrania już spakowałem - powiedział
- kochany jesteś - powiedziałam i wbiegłam do łazienki z ubraniami. Gust ma dobry. ;PP
Wzięłam szybki prysznic i ubrałam to : http://stylistki.pl/sweet-212855/  . Wyczesałam włosy i zrobiłam lekki makijaż . Niall w tym czasie z kimś rozmawiał , bo coś słyszałam. Ale nie podsłuchiwałam. Zeszłam na dół do kuchni . Na talerzu była jeszcze ciepła jajecznica i pokrojone pomidory. Szybciutko wszystko zjadłam i pozmywałam. Niall nadal z kimś rozmawiał w ogrodzie. Podeszłam z tyłu i mocno się do niego przytuliłam. On się z kimś pożegnał i rozłączył.
- kto to ?- spytałam ciekawa .
- twoja teściowa . - powiedział i zaczęliśmy się śmiać .
- To ty będziesz musiał odwiedzić swoją w Polsce - dopowiedziałam i przytuliłam się jeszcze mocniej do niego .
- wiesz jak cię mocno kocham ? - powiedział Niall .
- Tak . Wczoraj powiedziałeś to przez mikrofon. Hehe . Ale i tak ja ciebie bardziej kocham . - powiedziałam i cmoknęłam go w nosek.
- nie! Ja bardziej !
-ja.!
-ja .!
- ja .!- zaczęliśmy się kłócić . Ale jak to pan Horan , przerwie to pocałunkiem. Po paru minutach musieliśmy się zbierać . Była już 11 . Niall zamówił taksówkę i wyniósł wszystkie bagaże na dwór. Ja sprawdziłam czy nic nie zostało i pobiegłam do sąsiadki z naprzeciwka oddać jej klucze , bo to ona utrzymuje kontakt z właścicielem "naszego" już byłego domu. Gdy od niej wychodziłam , Niall już czekał na mnie w taksówce. Szybko wsiadłam i odjechaliśmy. Moje oczy stały się szklane i zaczęłam płakać . Niall mnie mocno przytulił i wycierał moje łzy.
-kiedyś tu wrócimy . Obiecuję . - powiedział .On potrafi mnie uszczęśliwić . Omom . Kocham Goo !
Gdy Go widzę moje serce przyśpiesza , a w brzuchu czuję motylki . Spojrzałam w lusterko , które wyjęłam z torebki. OMG. Jestem cała rozmazana . Wyjęłam nawilżone chusteczki i zaczęłam wycierać twarz. Jechaliśmy tak około 20 minut, gdy zatrzymaliśmy się przed lotniskiem. Wysiedliśmy. Kierowca pomógł nam wyjąć bagaże. Niall wziął nasze walizki i ruszyliśmy w stronę odprawy . Podaliśmy tym razem miłej dla nas obydwojga , pani paszporty .I ruszyliśmy do samolotu. Niebieskooki usiadł od okna , żeby fanki go nie zauważyły. Zapięliśmy pasy i złapaliśmy się za ręce .  Cholerne siedzenia. Przez nie , nie można się przytulać . Po około 15 minutach usnęłam . Niall tak samo , ale on miał lepiej , bo oparł się głową o moje ramię i miał wygodnie. No ale cóż . Jedni mają lepiej , a drudzy gorzej. Nagle obudziła nas stewardessa i powiedziała , że już wylądowaliśmy. W końcu - pomyślałam . Wyjrzeliśmy przez okno. Stało tam pełno wrzeszczących dziewczyn z plakatami itp  Na każdym pisało coś w stylu " I Love Niall " . Posmutniałam. I on akurat musiał to zobaczyć , mocno mnie przytulił. Wyszliśmy z samolotu. Przed nim już czekali ochroniarze. Poszliśmy od razu do jakiegoś czarnego auta. Nasze walizki już ktoś odebrał. Rozsiedliśmy się w aucie , które już odpalał jakiś pan . Okazało się że to brat Nialla- Greg . Zawiózł nas do ich rodzinnego domu. Wysiedliśmy. Greg powiedział żebyśmy weszli do środka, a on weźmie nasze walizki . Wzięłam parę głębokich oddechów i weszłam razem z Niallem do środka . Przywitała nas jego mama . 

-Dzień dobry , kochani . Cieszę się że już jesteście - powiedziała i przytuliła nas oboje . Przywitałam się i przedstawiłam . Po chwili przyszedł Greg z naszymi walizkami.
- co wy w nich macie ?- zapytał zdyszany.
- ubrania i inne takie rzeczy - odpowiedziałam. Niall wziął nasze walizki i zaniósł je do jego pokoju . Ja w tym czasie pomagałam mamie Nialla odgrzać obiad. Porozmawiałyśmy trochę . Myślę że chyba mnie polubiła. Ja ją bardzo. Jest miła , uprzejma i w ogóle fajna . Wszyscy razem zjedliśmy obiad i postanowiliśmy z Niallem się przejść . Pokazał mi te wszystkie piękne miejsca . Jest tam bardzo ładnie . Spotkaliśmy nawet jego parę znajomych , a jeden nawet zaprosił nas nawet jutro na imprezkę .Zdawali się być mili i przyjaźni. Ale to się okaże jak ich lepiej poznam . Przed 19 wróciliśmy do domu. Był już tata Nialla . Przywitałam się z nim i przedstawiłam . Usiedliśmy wszyscy do stołu i jedliśmy kolację . Później pomogłam pani Maurze pozmywać i poszłam do salonu do mojego blondaska . On od razu wstał i wziął mnie za rękę i zaprowadził na górę do jego pokoju .
- Ładny pokój . - powiedziałam .
- bo to mój . - odpowiedział , dał mi buziaka i zaczął pokazywać co gdzie jest .
- Poszłabym już spać . - Powiedziałam gdy już siedzieliśmy w pokoju blondaska na wygodnym , dużym łóżku , po rozpakowaniu ubrań .
- To leć się umyć i wracaj . Będę czekał . - powiedział . Wzięłam piżamę i poszłam do łazienki . Szybko się umyłam , wskoczyłam w piżamkę i weszłam do pokoju niebieskookiego. On już leżał pod kołderką. Umyty i pachnący. Hmm .
- wiesz co ? - powiedziałam , kładąc się koło niego .
-co tam ? - spytał .
-fajną masz rodzinkę. - odpowiedziałam i zaczęliśmy się całować . Aż tu nagle do pokoju wszedł ....Greg .
- Sory ,że przeszkadzam . Ale jestem zmęczony i nie rozrabiajcie tu za głośno . - powiedział i się zaśmiał . A ja zrobiłam buraka .
- spadaj. - krzyknął Niall i walnął go poduszką . Dostał centralnie w twarz. Oddał poduszkę i wyszedł . A ja wtuliłam się w goły tors mojego księcia i usnęłam ..


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Głosujcie i zostawiajcie komentarze. Proszęęę .
U Kaśki xDD
Pozdrawiam i całuję .!
Wercia ; **  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz