piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 16 .. 16. Lipiec. 2012 rok.

Gdzie ja jestem ? Przecieram jeszcze raz oczy. Aaa w Irlandii . Mój chłopczyk jeszcze śpi , więc pooglądam jego zdjęcia. Ooo jaki słodki,mały Horanek ; )) Przeglądam każde zdjęcie . A tu nagle wybuchłam niepohamowanym śmiechem. a wyglądało ono tak : 
 

- Z czego się śmiejesz ? - spytał Niall ,podchodząc do mnie jeszcze śpiący. Nic nie odpowiedziałam tylko pokazałam mu zdjęcie.
- Uduszę Grega. Obiecuję. - powiedział.
- oj kochanie, nie bulwersuj się. - powiedziałam i go pocałowałam.. Lecz nasz pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Oczywiście w tym momencie do pokoju musiał wejść Greg.
- Witajcie gołąbeczki . Zaraz będzie śniadanko. Kurde , znowu przeszkodziłem. Oj sorka . Nie chcę zostać jeszcze wujkiem . - mówił jak nakręcony.
- Nie zostaniesz...... jeszcze. - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać. Greg wyszedł z pokoju , a Niall wpatrywał się we mnie , jak moja głupawka mnie zabija. hehe ; PP
- Leć się ubrać - powiedział . - ja pójdę do łazienki Grega. Spotkamy się na dole .
powiedział i dał mi buziaka w policzek. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej to :  http://stylistki.pl/kolorowe-rurki-zawsze-spoko-p-231983/  . Weszłam do łazienki i zrobiłam to co zazwyczaj. Po 15 minutach chodziłam po schodach na dół. Niall z Gregiem siedzieli przy stole i gadali. Ja poszłam pomóc pani Maurze w kuchni . Po okołu 10 minutach już jedliśmy. Zastanawiam się czemu nie było taty Nialla. ; / Spytam się później o to blondaska .
- To może ja z Niallem pozmywamy , a pani sobie odpocznie - zwróciłam się do mamy , mojego chłopaka.
- Przydało by mi się. A i nie mów do mnie pani, tylko po prostu Maura. - powiedziała i posłała mi serdeczny uśmiech.
-Dobrze- odpowiedziałam . W tym momencie z Niallem zaczęliśmy znosić wszystko do kuchni .
- Niall ? Mogę cię o coś spytać ? - zwróciłam się do chłopaka , gdy zmywaliśmy talerze.
- pytaj o co chcesz . - odpowiedział.
- Gdzie jest twój tata ? - spytałam , a chłopak od razu posmutniał . - Widzę że nie chcesz o tym mówić. Przepraszam.
- Nie przepraszaj. A mojego taty tu nie ma , bo jak miałem 5 lat to moi rodzice się rozwiedli. A wczoraj tu przyjechał , żeby poznać ciebie i zobaczyć się ze mną . - powiedział ze smutkiem.
- Przykro mi - powiedziałam i przytuliłam go mocno. On po paru minutach mnie od siebie oderwał , jeszcze mokrymi rękoma złapał moją twarz , spojrzał w moje oczy i lekko musnął me usta.
- Znowu. O ludzie . Ja to mam wyczucie. - mówił wchodzący właśnie do kuchni Greg. Spojrzałam na Nialla , a on na mnie i wybuchliśmy śmiechem . Greg wziął chipsy i poszedł na film do salonu. My skończyliśmy zmywać naczynia i poszliśmy do pokoju Nialla. Weszliśmy i zamknęliśmy drzwi na klucz. Zaczęliśmy się całować. No kur*a .!! Jak nie Greg to telefon !! Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. To Rafał. Odebrałam. Słyszałam jak mój 12 letni braciszek płacze.

Rozmowa Weroniki z Rafałem.

-Hej młody . Co się stało ?
- Ja tu nie wytrzymuję !! Zabierz mnie stąd .! Proszę .
- Uspokój się. Powiedz mi co się stało.
- Oni coraz bardziej się kłócą , już nawet zaczynają się bić .! Weź mnie stąd. !
-Ale ja teraz jestem z Niallem w Irlandii . A dziadkowie , ciocie , wujkowie ? Ktokolwiek  ?
- Wszyscy powyjeżdżali . Ja tu dłużej nie wytrzymam.
- Cii. Coś załatwię . Porozmawiam z Niallem i coś wykombinujemy . A teraz nie płacz . Niedługo dam ci znać . Dobrze ?
-okej. Pa.
- No pa. Trzymaj się .

- Co tam chciał młody ? - spytał Niall , gdy się rozłączyłam. Zaczęłam płakać . Niebieskooki mnie mocno przytulił .
- Muszę go jakoś do mnie ściągnąć !! Rozumiesz ? - Zaczęłam płakać coraz głośniej.
- Tak . Rozumiem. Ale co się stało ? - Spytał ponownie.
-On już nie może tego wytrzymać. Tam jest coraz gorzej . A cała rodzina powyjeżdżała .  Pomóż nam! -wykrzyczałam ostatnie 2 słowa .
- Ci spokojnie .- powiedział i zaczął myśleć. - jest tylko jedno wyjście , które przychodzi mi do głowy. Musimy mu załatwić przelot z Polski do Irlandii.
- Zgadzam się na wszystko. Żeby tylko był tu ze mną. - powiedziałam.- załatwisz ten bilet ? - zwróciłam się z prośbą do blondaska. On pokiwał głową że tak. Sprawdził najbliższe loty. Najwcześniejszy jest jutro .Wylot z Polski o 14 . A ląduję w Irlandii o 18. Zarezerwował. Postanowiłam zadzwonić do mamy i jej o tym powiedzieć , żeby go spakowała na około miesiąc. Niall w tym czasie poszedł porozmawiać o tym z jego mamą , żeby przygotowała pokój gościnny dla małego.

Rozmowa Weroniki z Mamą .

- Cześć Mamo! Spakuj Rafała na miesiąc i zawieź jutro o 13.30 na lotnisko.
- Cześć . Ale o co ci chodzi ?
- Jak to o co ? Mały do mnie dzwonił zapłakany. Prosił żebym go zabrała. Więc lot ma zarezerwowany do Irlandii na jutro o 14. Opiekę też będzie miał . Więc go spakuj i dowieź . Tam już ktoś się nim zajmie.
-Ale ja się na to nie zgadzam !
- To załatwię to w inny sposób . Ale i tak mały jutro będzie tu ze mną . Czy tego chcesz , czy nie. !
- Nie podnoś na mnie głosu ! I nawet nie ma mowy o tym locie . On jest za mały.
- On jest za mały , na to żeby słuchał tych waszych cholernych kłótni . To więc go dowieziesz czy mam to sama załatwić ?
-nigdzie nie leci i kropka.
- zobaczymy kto tu będzie w kropce.

Rozłączyłam się i postanowiłam zadzwonić do Dominiki . Ona jest stewardessą . Może akurat będzie lecieć tym samolotem.

Rozmowa Weroniki z Dominiką .

- Hej Domi. Mam pytanko .
- Oo hej Wercia. No jakie ?
- lecisz jutro samolotem ?
- no.Do Irlandii . A co tam ?
- oj . Ale się cieszę. Mam taką prośbę . Mogłabyś podjechać jutro, przed lotem do mojego domu i na siłę zabrać Rafała i wsadzić w ten samolot ?
-Da się zrobić.. To ty w Irlandii jesteś ?
- No . I żebyś się jeszcze tak nim zaopiekowała .. Ok ?
- Spoko , spoko. Masz to jak w banku .
- Dzięki.. Kochana jesteś . To papa .
- papa . I nie ma za co .

Ufff . Wszystko załatwione. Wysłałam jeszcze dwa sms- y .

Do Rafał ; *
Wszystko załatwione. Spakuj się w walizkę na miesiąc . Jutro po ciebie przyjedzie Dominika około południa. Nie mów nic mamie. Kocham cię Młody. Papa ; *

Do Mama
Nie musisz go zawozić. Odpuszczę . Trudno się mówi. Papa.

Takie małe kłamstewko nie zaszkodzi. W tym momencie do pokoju wszedł Niall.
- i jak ? -spytał .
- zaopiekuję się nim Dominika , moja koleżanka , która jest stewardessą . No i weźmie go z domu . Bo mama się nie zgadza. Ale jakoś to będzie - powiedziałam i się do niego przytuliłam.
- Moja mama przygotuję Rafałowi największy pokój. - powiedział i pocałował mnie w czoło - zobaczysz .Będzie dobrze.
- Przepraszam . - (W)
-za co ? (N)
- bo mieliśmy ten czas spędzić razem . A będzie jeszcze Rafał .A i możesz zarezerwować jeszcze jeden bilet do Londynu , obok nas. - zwróciłam się do Nialla.
- Dobrze . - wszedł na stronę lotniska i zrobił to o co poprosiłam. - już. Akurat obok nas było wolne.
-Dziękuję .Jesteś taki kochany . - powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Nie dziękuj . Dla mojej księżniczki wszystko. -powiedział i zaczął mnie całować po szyj . Znowu sms.

Od Rafał ; *

Dziękuję Siostrzyczko. Ja ciebie też. Papa ; **

- nie mam ochoty. Proszę. - powiedziałam błagalnie patrząc na Nialla.
-dobrze. Poczekam.- odpowiedział . -a idziemy dziś na tą imprezkę ??
- Możemy iść . Chcę poznać twoich znajomych - powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam, przy czym spoglądając na zegarek . Była już 12.46. Szybko ten czas leci. Co by tu porobić?? Hmmm .. Wzięłam laptopa i weszłam na tt, fb i nk . Powstawiałam różne zdjęcia z Paryża. Spojrzałam jeszcze na skype. Była Monika. Postanowiłam z Niallem do niej zadzwonić. 
- no hej kochani.- powiedział głos po drugiej stronie.
-no hej. - przywitałam się.
- sama siedzisz ? - spytał Niall.  A tu nagle zza kanapy wyskoczyli wszyscy i krzyknęli " Nie!" . Tak się przestraszyłam że wskoczyłam na Nialla , a on się ze mnie śmiał. Porozmawialiśmy tak z 2 godzinki i musieliśmy iść zjeść obiad. Była pomidorowa. A na drugie kotlet, ziemniaki i ogórki ze słoika. Tym razem zmywać musiał Greg .
- A ty może Weronikę przewieziesz na swoim motorku ? Tak dawno nie jeździłeś . - zwróciła się Maura do Nialla. On spojrzał się na mnie. Uśmiechnęłam się .Złapał mnie za rękę i poszliśmy założyć buty. Wyszliśmy na dwór i poszliśmy otworzyć garaż .Horan podał mi niebieski kask,a sam założył zielony. Jego motor był koloru zielono, czarno , białego. Ładny . Oj ładny. Odpalił go, a ja usiadłam za Niallem z tyło.Wtuliłam się w niego i ruszyliśmy. Jeździliśmy i jeździliśmy bez celu. Aż w końcu się zatrzymaliśmy w parku. Zeszłam z motoru i zdjęłam kask. To samo zrobił Niall . Położyliśmy je na siedzeniu motoru i poszliśmy się przejść. Rozmawialiśmy o wszystkim . Była już 17 , gdy przypomniało nam się że mieliśmy iść na imprezkę. Zaczęliśmy biec w stronę motorku . Założyliśmy kaski i ruszyliśmy . Po 10 minutach byliśmy w domu.Pobiegliśmy na górę i zaczęliśmy szukać ubrać . Ja założyłam to : http://stylistki.pl/slodko--223661/   . Włosy rozczesałam i lekko pofalowałam.  Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zawsze i byłam gotowa . Niall założył jasne dżinsy , białą koszulkę i czarną koszulę na krótki rękaw.
- Idziemy na imprezę - krzyknął Niall gdy schodziliśmy na dół .
-bawcie się dobrze - Powiedziała Maura . Taki mamy zamiar. Wyszliśmy z domu i zaczęliśmy iść w stronę domu Shina. Niall całą drogę mówił mi komplementy. Po okołu 20 minutach byliśmy na miejscu. Niall mnie wszystkim przedstawił.
Fajni ludzie- pomyślałam. Trochę wypiliśmy i potańczyliśmy.
- zaraz przyjdę - powiedział Horan i gdzieś poszedł. Siedziałam koło Amy. Przyjaciółki Nialla.
- zostaw lepiej jego.On cię zrani. I to mocno. Jak będziesz go mocno kochała to cię zostawi . -powiedziała Amy.
- Niall taki nie jest ! - odpowiedziałam.
-to chyba jesteś idiotką i tego nie widzisz . -zaczęła wygadywać różne brednie i mnie wyzywać . Popłakałam się i wybiegłam z domu. Niall musiał to widzieć , bo biegł za mną.
-Weronika ! - krzyczał . - czekaj !
Zatrzymałam się i usiadłam na pobliskiej ławce. Płakałam coraz bardziej.
- kotku, co się stało ? -spytał. -nie płacz .
Opowiedziałam mu wszystko . Był wkurzony na Amy. Ale postanowiliśmy tylko wrócić po moją torebkę i iść do domu. Szybko ją znaleźliśmy ,pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Wróciliśmy 30 minut przed północą . Umyłam się , ubrałam w piżamkę i poszłam do łóżka. Niall leżał już w łóżku , bo umył się w łazience Grega. Położyłam się i wtuliłam w jego gołą klatę .Myślałam o nas , o Rafale i o innych ważnych rzeczach i osobach. Aż nagle usnęłam . ; **


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


W końcu po paru godzinach pisania napisane : ))) Ale się cieszę . ; >
Przepraszam za błędy i inne takie . Zostawiajcie komentarze. Proszę. ; DD
Pozdrawiam i całuję. !
Wercia ; DD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz