środa, 30 stycznia 2013

Rozdział 10. 10. Lipiec. 2012 rok.


Hmm.. Czuję słodki zapach ciała Horana. Jego truskawkowy żel do mycia. Słoneczko właśnie wita w moim pokoju . Sprawdzam która godzina…. 14.13  . Goła i wesoła. Mój Irlandczyk jeszcze słodko śpi . Z niechęcią wstaje , zbierając swoją bieliznę po drodze i biorąc koszule Nialla . Wchodzę do łazienki , biorę 30 minutową kąpiel , zakładam to co ze sobą wzięłam . Rozczesałam włosy i zrobiłam z nich koka. Nie robiłam makijażu . Poszłam do pokoju sprawdzić czy nie obudziłam mojego królewicza. O K**wa .! Obudził się…
- Hej kochanie . Co dziś robimy ? – Spytał chłopak , dając mi buziaka . Miał na sobie bokserki .
- No hej . Posiedzimy w domu ? Nie chcę mi się nigdzie iść  .. – Chłopak powiedział że tak. I poszedł wziąźć prysznic .
Ja poszłam na dół zrobić jakiś obiad. Lecz nasza lodówka świeciła pustkami .
-Niall! – Zaczęłam krzyczeć – Musimy jechać do sklepu .
- Dobrze. Zaraz pojedziemy. – Powiedział. A ja poszłam na górę poszukać czegoś normalnego . Bo w samej koszuli to ja nie pojadę . Wybrałam to -  http://stylistki.pl/na-luuuuzie-240180/ .  Przebrałam się w pokoju , bo wiedziałam że Niallowi jeszcze w tej łazience zejdzie.
-Gotowy ? – Spytałam gdy po 10 minutach wyszedł z łazienki .
- No . – Powiedział i pocałował mnie namiętnie. Nasza taksówka ,  którą wcześniej zamówiłam , już stała przed naszym domem . Wsiedliśmy i poprosiliśmy żeby pan nas zawiózł do najbliższego sklepu spożywczego , i żeby niedaleko była wypożyczalnia z płytami . Pan zawiózł nas na jakąś ulicę i pokazał gdzie jest sklep i wypożyczalnia. Podziękowaliśmy mu i zapłaciliśmy za kurs .
- Bardzo miły pan – powiedziałam do Niall gdy szliśmy do wypożyczalni za ręce.
- Ale ja jestem milszy –  Uśmiechnął się Niall .
- Nie . – Pokazałam mu język. On zrobił minę smutnego kota ze shreka . Na pocieszenia dostał buziaka.
Weszliśmy do budynku , wybraliśmy 3 jakieś filmy  , których nazw nie pamiętam . Wiem że 2 horrory , 1 to komedia romantyczna. Wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy się do sklepu , który był obok. Niall wziął wózek i chodziliśmy pomiędzy półkami , co chwile wrzucając coś . Wzięliśmy dużo słodyczy. Bo Niall chciał . Po godzinie byliśmy już w domku , rozpakowałam zakupy , a Niall włączał których z filmów. Przyszedł jeszcze po picie  , popcorn , żelki i chipsy . Zaniósł wszystko do pokoju i czekał na mnie. Po minucie już siedziałam wtulona w niego . Włączył film i wyszeptał mi do ucha ” Kocham Cię najmocniej na świecie ” Odpowiedziałam mu że ja go też kocham . Chciałam skupić się na filmie , ale nie mogłam , bo Horan cały czas coś jadł i to dość głośno.
- Mogę cię o coś spytać ? –  (N) .
- No. – (W).
-Ale nie obrazisz się? – (N)
- Nie. Pytaj . ! – (W)
- Na pewno ? – ( N )
- Tak – (W)
- Na 100% ?? – (N)
- Na 100000@ !! – (W)
- No dobra . no więc . – ( N)
- No więc ?? – (W)
- Chcesz ostatniego żelka ? – (N)
- Dawaj . – i wyrwałam mu paczkę z ostatnim żelkiem . Zaczęliśmy się śmiać .
- Dobra . powaga – Minęły 2 sekundy i znowu wybuchliśmy śmiechem . Film już się skączył .
- Zaraz wracam. – powiedziałam i wyszłam . Gdy wróciłam Niall zapytał ,
- gdzie byłaś ?
- Musisz wszystko wiedzieć . ? – Spytałam chłopca .
- tak . – krzyknął .
- To byłam w łazience . I już wiesz  . – Powiedziałam i zaczęłam się śmiać . A blondyn siedział obrażony .
- Foch na mnie ? za co ? – Spytałam smutna .
- Jakbyś mi wcześniej powiedziała że idziesz do łazienki to bym poszedł z tobą , dotrzymać ci towarzystwa – powiedział i zaczął się śmiać jak Kacperek z Rodzinki.pl ..  A ja śmiałam się z jego śmiechu . heheee.
- Dawaj tą mordkę . – powiedział chłopak i mnie pocałował . I tu nagle dzwoni telefon .
-Zabiję tego kto właśnie do mnie dzwoni – i odebrałam
Rozmowa moja i Moniki .
- Hej . Co tam – (W)
- Hej. Jesteś w domu ? – (M)
- Tak. – (W)
- Wejdźcie na skype. – (M)
- Szybko .! – Usłyszałam Harrego .
- Zamknij się debilu – Darł się na niego Zayn , Liam próbował ich uspokoić , a Louis się śmiał .
- Spoko . Zaraz będę. – (W) Powiedziałam i się rozłączyłam  .
- Niall , przynieś mój laptop z góry . Proszę ! – Poprosiłam ładnie  .
- A co z tego będę miał ? – Spytał .
- Buziak ? – (W)
- Myślałem o czymś innym , ale taką nagrodą nie pogardzę . – I pobiegł szybko na górę . W niecałą minutę był już na dole. Chłopak podał mi laptopa i kazał dać nagrodę . Dałam mu soczystego buziaka i poklepałam miejsce przy mnie żeby usiadł . Otworzyłam laptopa i szybciutko weszłam na skype. Monia już tam była. Zadzwoniłam . Oczywiście odebrała i przywitały mnie piękne mordki moich kochanych wariatów. Czyli : Moni , Natki , Zayna , Harrego , Louisa i Liama . Co za  ludzie. Jak ja ich kocham !!! Pogadaliśmy tak sobie z 2 godzinki . Śmiechy , wygłupy  i takie tam . Opowiedzieliśmy co się u nas działo prze te dwa dni . Pomijając wczorajszą noc.
-My idziemy coś zjeść , umyć się i spać – Powiedziałam do przyjaciół.
- Spoko. Ale pewnie łóżko jeszcze się ruszać będzie . – Powiedział na złość Lou  .
- Spadaj . – powiedział Niall . Pożegnaliśmy się i poszliśmy zrobić sobie kanapki i wleliśmy do 2 szklanek sok. Zjedliśmy , poszliśmy się umyć ( razem ). Położyliśmy się na łóżku i usnęliśmy .
———————————————————————————————————————————————————————
Za dużo mi się nie chciało .  I nawet wymyślić nie mogłam .
A ten rozdział chcę zadedykować moim przyjaciołom. Kocham Was.
Wercia. xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz