sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 91. 25 Maja 2013 rok.

Miłego Czytania xd
Dzisiaj jesteśmy umówieni na kolację z rodzicami i bratem Nialla oraz moją mamą i Rafałem XD Ugh. Z Niallem od samego rana gotowaliśmy. Mamy jeszcze 3 godziny :3 a tyle tego już jest, że będziemy to później jeść kilka tygodni XD   Wzięliśmy się za ustawianie talerzy itp. Oczywiście Horan musiał stłuc szklankę.. Chciałam pomóc mu zbierać szkła, ale skończyło się na tym, że się skaleczyłam ;c Niall od razu pobiegł po apteczkę, jakbym się zaraz miała wykrwawić.. Jeszcze trochę a pewnie by mnie do szpitala ze skaleczeniem wiózł.. Ale ok. Opatrzył mi paluszka i przykleił plaster.
- idź się szykuj, a ja posprzątam. - wyszeptał, całując mojego noska *-*
Wstałam z krzesła i udałam się do garderoby. Niall kupił mi specjalnie sukienkę na dzisiejszy wieczór.. Wzięłam orzeźwiający prysznic, po czym wytarłam się i wysuszyłam włosy. Ubrałam ten śliczny komplet: 
http://stylistki.pl/mietka-390937/ i ułożyłam sobie włosy, a mianowicie zrobiłam sobie kłosa na bok. Sukienka zaokrąglała mój jak na razie mały brzuszek *-*
Przeglądałam się dość długo w lustrze, aż w końcu wzięłam się za make-up. Lekki, ale widoczny ;D
Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół.
- ślicznie wyglądasz. - wyszeptał Niall, podchodząc bliżej, na co ja lekko się zarumieniłam..- mówiłem już, że ślicznie wyglądasz jak się rumienisz?
Miałam mu chęć powiedzieć "no Kurwa! Horan nie podniecaj mnie!" ale wydobyłam z siebie zwykłe "Yhym". Usłyszeliśmy dzwonek u drzwi. Poszłam aby je otworzyć, a Niall pobiegł się przebrać. :D
- dzień dobry. - ruchem ręki zaprosiłam do środka rodzinę Nialla :D
- dzień dobry kochanie. Oj brzuszek już się pokazuje. - Uśmiechnęła się pani Maura. Podeszła bliżej i pogłaskała mnie po nim..
- cześć mamo. - na dół zbiegł Niall w garniturze i ucałował rodzicielkę w policzek, a następnie przywitał się z ojcem i bratem, po czym podszedł do mnie i objął mnie w talii.
- no nie będziemy tak stać. Zapraszamy do salonu. - powiedziałam i przeszliśmy do następnego pokoju. Porozmawialiśmy trochę i w końcu przyszła mama i Rafał ;D Trochę spóźnieni.. Ale to normalka, przy najmniej dla mnie.. Wszyscy usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Po dość długim czasie Niall wstał i zabrał głos.
- chciałbym prosić wszystkich o ciszę... Jak wiadomo moja ukochana jest w ciąży, z czego bardzo się cieszę. Chciałem to zrobić na oczach najbliższych, dlatego tutaj jesteście. - powiedział i spojrzał mi w oczy, wyjmując coś z kieszeni marynarki- Weroniko.. Czy zostaniesz moją żoną? - zapytał, a do moich oczu momentalnie napłynęło łez.. Łez szczęścia..
- tak. - wyszeptałam i wstając, wtuliłam się w chłopaka najmocniej jak tylko mogłam. Chyba miażdżyłam mu żebra o_O
Wszyscy zaczęli klaskać. Niall chwycił moją dłoń i wsunął na mój palec srebrny pierścionek.
- kocham cię.- wyszeptał, złączając nasze usta w jedność. I tak oto, ten dzień stał się najwspanialszym dniem jak do tej pory *-* <3

---------------------------------------------------------------------------------
Krótki, ale mam nadzieję, że się podoba xd ehhh.
Tak szybko wstawiam i lecę bo mam uroooodzinki XD Stara jestem <13 lat> no to pozdrawiam, kocham Was, całuję <3333
/ Stara Nika :D *-*

2 komentarze:

  1. aaaaa cudnowny : 3
    opiekuńczy Horan <3
    i te zaręczyny ! Cudownie po prostu ♥
    @iza_ola

    OdpowiedzUsuń
  2. rodzicielka ? skat ty te słowa bierzesz ?!

    OdpowiedzUsuń