środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 45 . 20.Sierpnia. 2012 rok .


Jeśli pod tym rozdziałem nie będzie przynajmniej 1 komentarza , w następnym rozdziale kończę te opowiadanie TRAGICZNIE . 

- jutro ? Yhm. .. Tak przekaże ... Jest silna ... Do widzenia . - usłyszałam takie urywki rozmowy Nialla z kimś .
- Hej . Z kim rozmawiałeś ? - spytałam i ziewnęłam.
- z twoją mamą .. Jutro pogrzeb . - odpowiedział .
- Aha . - powiedziałam i wstałam z łóżka . Usiadłam na parapecie przy oknie .
- nie smuć się . - powiedział Nialler i mnie przytulił .
- nie potrafię . To mój tata . - i po policzku spłynęła łza tęsknoty . Chciałabym teraz go przytulić , żeby mnie pocałował w czoło i powiedział że wszystko będzie dobrze , żeby powiedział którą drogę mam wybrać . Chociażby go spotkać , ale stanie się to dopiero tam na górze w niebie .
- kicia . - wyszeptał i pocałował mnie w czoło.
- idę się ubrać . - powiedziałam , wzięłam te ubrania ; http://stylistki.pl/stroj-directioner-3-aww-1d---277070/ i weszłam do łazienki . Nie to że nie chciałam żeby Nialler mnie przytulił , ale on mi strasznie swoim zachowaniem przypomina tatę . Obydwu ich bardzo kocham . Weszłam pod prysznic i cicho sobie podśpiewywałam " list do boga " .

I.
Drogi Boże piszę chociaż kilka słów,
innym razem napiszę więcej.
Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej.
Tak się jakoś złożyło, że nie miałam okazji podziękować za list coś mi przysłał. 
Miałam wiele pracy, miałam wiele nauki, także piszę dopiero dzisiaj. 
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej 
tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita,
tylko życie pędzi coraz prędzej. 
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia. 
Kiedy patrzę na to wszystko tak, jak dziś... 
II.
Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo za to, że tak długo milczałam, 
lecz dopiero dzisiaj zaczynam rozumieć Biblię, którą mi przysłałeś.
Wczoraj odszedł ode mnie przyjaciel, z którym tak wiele mnie łączyło. 
I dopiero dzisiaj zaczynam doceniać czym jest życie i prawdziwa miłość. 
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko jeden samobójca więcej,
tylko jedna znów rodzina rozbita, 
tylko życie pędzi coraz prędzej. 
Gdzieś obok rozbił się samolot, 
trochę dalej trzęsła się ziemia. 
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś... 

U mnie wszystko jak dawniej,
tylko świat jest mniej kolorowy, 
tylko życie pędzi coraz prędzej,
tylko ludzie szybciej tracą głowy. 
Gdzieś obok rozbił się samolot, 
trochę dalej trzęsła się ziemia. 
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś...


- Harry daj mi gumy ! - darł się Horan .
- ale ty wszystkie zjesz , a one są dla Wercii . - powtarzał mu te słowa co chwila . Szybko się ubrałam , wyczesałam i pobiegłam do chłopaków .
- gdzie moje gumy ? - zapytałam . Łatwe było to do zgadnięcia , bo te dupki mieli wypchane mordy .
-to nie tak jak myślisz . - powiedział Hazza .
- Harry ma mi kupić gumy , a Niall nauczyć robić balony . Nie do odwołania ! - krzyknęłam i zbiegłam na dół , a chłopacy za mną .
- a oni co tak za tobą latają ? - spytał Zayn .
- nie wiem . Chyba chcą mnie zgwałcić . - zaśmiałam się .
- nie bój się siostrzyczko . Super brat cię obroni . - krzyknął .
- a my od kiedy brat i siostra ? - zapytałam z miną WTF .
- Oj od dawna , od dawna . - powiedział , wziął mnie na ręce i zaczął kręcić .
- dobra . Puszczaj mnie . - powiedziałam przez śmiech . Postawił mnie na ziemi.
- i taki uśmiech masz mieć zawsze . - krzyknął , a Ja szybko zatkałam uszy .
- dobra . Ale ciszej , bo mi bębenki pękną . -wysyczałam . Dał mi z zaskoczenia buziaka w policzek i pobiegł na górę .
- idę do sklepu . - krzyknął Harry.
- kup mi żelki , cipsy , jakieś ciastka i cukierki . - powiedział Niall i zrobił takie wielkie oczy . Harry nawet na niego nie spojrzał , od razu poszedł .
- wątpię że ci kupi te słodycze . - krzyknęłam .
- kupi , oj kupi . - powiedział i zaczął do mnie biec . Ja tylko stałam i się na niego patrzyłam . - Horan hugs.
-ha ha ha . Udusze się zaraz . - Mówiłam , dusiłam się i śmiałam . Dziwna Ja . Hah . Horanek wziął mnie na ręce i zaniósł na góre . - i co masz teraz zamiast zrobić ?
- zgwałcić cię . - powiedział i zaczął się śmiać , po czym rzucił się na mnie i zaczęliśmy się całować . Tak , tak . Ruchaliśmy się w dzień . He he . Szybko ubraliśmy się w ubrania i zeszliśmy na dół . Wszyscy zaczęli się śmiać .
- no co ? - zapytałam .
- czy wy nie możecie ciszej się ruchać ? - zapytał Louis , a my oczywiście zapuściliśmy buraczki .
- mam dla ciebie gumki. - krzyknął Harry , a wszyscy znowu zaczęli się śmiać .
- gumy do żucia . - Poprawiłam . Wzięłam je od Hazzy i usiadłam na kanapie , a Nialler poszedł pomóc mojej babci , przynieść śniadanie na stół . Po 30 minutach siedzieliśmy sobie na dywanie i Niall uczył mnie robić balony z gumy .
- no i dmuchasz . - powiedział . Zaczęłam dmuchać .
- Sory Niall . He he . Przepraszam . - Mówiłam . Wszyscy się śmieli . Jak próbowałam dmuchać w tą gumę , to niechcący wyplułam ją . I wylądowała prosto na nosie Niallera .
- za to idziemy do sklepu , bo Harry nic mi nie kupił . - powiedział i poszliśmy . Zanim doszliśmy do sklepu , minęła z godzina . Wzięliśmy wózek i zaczęliśmy jeździć między półkami . Parę razy był dłuższy przystanek , który nazywa się FANKI . Nieraz mam ich dość . Ale nic na to nie poradzę że mam sławnego chłopaka . Ale w ogóle to się dla mnie nie liczy . Ważne jest to , że po prostu jest tu ze mną , przy mnie , a nie przy jakiejś tam sławnej dziewczynie . Że nie wypomina mi tego , że jestem zwykłą dziewczyną z Warszawy , a on sławnym chłopakiem z Mullingar. Po nakupywaniu słodyczy przez Niallera , poszliśmy do domu z wielkimi torbami . Zdążyliśmy akurat na obiad . Szybko go zjedliśmy i poszliśmy się przejść . Pokazałam mu moje ulubione miejsca . Na przykład jeziorko , lasek lub ogród sąsiadki . He he . Poszliśmy jeszcze do takiego miejsca , żeby wystawić dom na sprzedasz . Nie będę w nim mieszkać . Za dużo wspomnień . Kosztuje coś około miliona . Poszliśmy jeszcze do niego i spakowaliśmy rzeczy Rafała , mamy i taty . Oczywiście taty ubrania pójdą na śmieci lub przechowa je babcia . Do domu wróciliśmy taksówką o 18 . Babcia już zrobiła kolację . Tak wychodzi , że dziś w domu tylko na żarciu jesteśmy . Zjadłam kanapkę i poszłam się umyć . Założyłam luźną piżame i zeszłam na dół , oglądać film z moimi przyjaciółmi . Nialler wcinał to co kupił wcześniej .
- Daj żelka. - poprosił Liam .
- nie . - odpowiedział Niall .
- założe się, że tobie da . Spytaj go . - wyszeptał mi do ucha Zayn .
- mogę żelka ? - spytałam .
- bierz , bierz . Nie krępuj się . - odpowiedział i podał mi całą paczkę.
- on naprawdę się zakochał . - powiedział Louis .
- no . - powiedziała reszta bandy . Później zaczęła się bitwa na poduszki .
- idę spać , bo głowa zaczyna mnie od was boleć . - krzyknęłam i poszłam do pokoju , a Niall za mną . - co ty dziś tak za mną chodzisz ?
- bo cię lofciam. - krzyknął .
- ciiii . Babcia i dziadek już śpią . - powiedziałam .
- racja . Idę się umyć . - powiedział . Położyłam się na łóżku i sięgnęłam po laptopa . Jak Ja dawno na internecie nie byłam . Powchodziłam na różne portale itp . Dużo zaczepek , obserwujących, zaproszeń i wiadomosci . Paru osobom poodpisywałam. Na takie pytania jak " podasz mi numer Nialla ? " odpisywałam . " 999 . Na pewno odbierze . " Odłożyłam laptopa na szafke. - i jak tam ? - zapytał Nialler i położył się koło mnie .
- spać mi się chce . Jest już po 22 . - odpowiedziałam .
- to śpij. - powiedział , pocałował mnie w czoło i przytulił  .
- kocham cię . Dziękuje że jesteś . - wyszeptałam .
- też cię bardzo kocham . Skarbek mój - powiedział . Po paru minutach mnie , a raczej nas zmóliło i usnęliśmy .

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No napisałam :P  Przepraszam za błędy .
Powiem wam że dziś byłam w galerii i kupiłam sobie takie butki tylko że szare :P 
trampki na koturnie
:P  Zaciesz na całego ; PP 

Pozdrawiam i całuje ; **
Nana <3333 

6 komentarzy:

  1. Nie kończ tego bloga !! To jest rozkaz .. Weź w siebie uwierz !! PS.. Totalne butki ! ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. :D :** Dzięki tobie wierze :**

    OdpowiedzUsuń
  3. nie konc plose ja cie loffciam :) <3 ja mam takie butki tylko niebieskie zresztę zobaczysz w pon. w szkole... twoja juleczka

    OdpowiedzUsuń
  4. gdzie kupiłas bo ja mam takie niebieskie i kupiłam je w deichmanie

    OdpowiedzUsuń