poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 88. 20 Kwiecień 2013 rok.



                                           Miłego czytania  ♥ 


Wstałam o 5.00. Z zamkniętymi oczami zaczęłam się szykować. Na początku chłodny prysznic, potem ubrałam sie, , rozczesałam włosy i lekko się umalowałam. Po czym obudziłam Nialla, bo przecież ktoś będzie musiał mnie zawieść. W tym czasie gdy on się ubierał, zrobiłam "śniadanie". Po prostu podgrzałam mleko i wsypałam płatek. :D
gdy tylko Horan przyszedł zaczęliśmy jeść.
- mogę jechać z tobą ? - zapytał.
- Niall. To wycieczka szkolna. - odpowiedziałam.
- wiem. Ale będę tęsknił. - powiedział - i to bardzo..
- ja też, ale to przecież tylko tydzień.
- aż tydzień..
Podeszłam do niego i mocno przytuliłam.
- wytrzymamy.. Obiecaj że wytrzymasz.
- nie obiecuje czegoś, czego nie wykonam. - wyszeptał i poczułam coś mokrego na moim ramieniu. Płakał...
- Niall.. Kocham Cię i zanim się obejrzysz znowu będę obok. - powiedziałam patrząc mu w oczy, po czym złączyłam nasze usta w jedność.
- może lepiej już jedźmy, bo się spóźnisz. - powiedział. Wziął moją walizkę, którą schował do bagażnika. Zamknęłam dom na klucz, który schowałam Horanowi do kieszeni. Wsiadłam do auta i ruszyliśmy. Po 20 minutach byliśmy na lotnisku. Horan odprowadził mnie do znajomych. Nauczyciele też już byli. Dojechałam ostatnia.
- to pa. - Uśmiechnęłam się lekko do Nialla. Pocałowałam go w policzek i ruszyliśmy w stronę samolotu..ale już bez niego.

*z perspektywy Nialla*
Chciałem coś z siebie wydusić, ale nie wiedziałem co. Powiedziała krótkie "pa", ucałowała mój policzek i poszła. Obok mnie przechodził Damian. Złapałem go za ramie.
- opiekuj się nią. Nie chce żeby coś jej się stało. - wyszeptałem i ruszyłem do samochodu, a następnie pojechałem do domu.
*z perspektywy Weroniki*
No to lecimy.. Tak cholernie tęsknię. Mogłam go przy najmniej jeszcze przytulić, powiedzieć coś więcej.. A powiedziałam tylko te głupie "pa". Najchętniej zawróciłabym tym cholernym samolotem z powrotem do Londynu.. Ale nie mogę..
- Aaaaaa! Mamo! Mamo! To Weronika i Nicola! Aaaaaa! - zaczęła piszczeć jakaś nastolatka. Niepewnie jej pomachałam. - jestem Angel. Mam 13 lat i jestem waszą wielką fanką. Kocham Was! Dacie mi swoje autografy? Bardzo Was proszę!
- Oczywiście że damy. - powiedziała Nicol. Podpisałam skrawek papieru i wróciłam do mojej poprzedniej czynności, czyli rozmyślania jaka to beznadziejna jestem. Ta czynność była wykonywana przeze mnie aż do Paryża. Od razu po wyjściu z samolotu wystukałam sms-a.
Do Harry :D
Pojedź do Nialla. Wyciągnij go gdziekolwiek. Proszę. :c xx
Po kilku minutach dostałam odpowiedź.
Od Harry :D
No okey. Tylko się ubiorę. :D xx
Do Harry :D
Dziękuje :* xx
Od Harry :D
Proszę :* xx
Schowałam telefon do kieszeni. Wszyscy skierowaliśmy się do wynajętego autokaru. Zajęliśmy swoje miejsca <ja oczywiście usiadłam z Nicol, a obok nas Damian> i ruszyliśmy na zwiedzanie miasta, choć już tu byłam XD
Zwiedzaliśmy około 4 godzin. Następnie pojechaliśmy do hotelu. :D
Pokoje były 3 osobowe, a że u nas chłopaków było 13, a dziewczyn 23 to jeden chłopak musiał spać w pokoju ze mną i Nicol. XD i był to Damian :D
Niestety, ale żadnemu innemu chłopakowi tak bardzo nie ufamy, choć wszystkich <prawie> lubimy :D nasze mieszkanko ma dwa pokoje i łazienkę. XD razem z Nicolą zajęłyśmy pokój, w którym są 2 łóżka, a Damian śpi sam :D ale zapewne w nocy będziemy siedzieć w jednym pokoju.. To normalka. Wykończona położyłam się na łóżku.. Usnęłam.
*z perspektywy Nialla*
*godzina 13.00*
- Harry! Ale mi się nie chce. - powtórzyłem po raz kolejny.
- no choć. Co ci zaszkodzi? - zapytał loczek.
- dużo. Nie jadę. Nie chce mi się grać teraz w golfa. - odpowiedziałem. Ale po długich namowach w końcu się zgodziłem. Pojechaliśmy, pograliśmy 2 godziny, przegrałem i pojechaliśmy na pizze.. Nie miałem ochoty na jedzenie.. Po prostu nie chciałem. Tak mam gdy tęsknię :c ... W końcu na własnych nogach wróciłem do domu. Nie chciałem żeby Hazza mnie odwoził. Chciałem się przejść, przemyśleć kilka spraw itd. Po drodze zahaczyłem bar, gdzie wypiłem kilka kieliszków przezroczystego trunku. Gdy dotarłem do domu, od razu rzuciłem się na kanapę i usnąłem.

-----------------------------------------------------------------------------------

Pisze z tableta brata tak szybko zeby nie zauwazyl XD zycze wszystkim wesolych swiat i spadam papapapapappapapa kocham was  <3333 Nika

4 komentarze:

  1. i czym się chwalisz że tablet brata ?

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny rozdział, tylko szkoda, że taki krótki ;c
    ale rozumiem "na szybkiego", do tego jeszcze na tablecie pisać. ; )
    Życzę weny w następnym rozdziale i czekam na next <3
    @iza_ola

    OdpowiedzUsuń
  3. supeeeeeeeeeeeeeeeeeeeerrrrrrrrrrrrr rozdział :)
    ale zgodzę się z powyższym kom. "szkoda,że taki krótki;c"
    może w następnym by tak NIALL "z tęsknoty" ją odwiedził w tym Paryżu, co? ;D
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń