poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozdział 82... 12 Stycznia 2013 rok.



Miłego czytania :333 

Słoneczny, zimowy poranek zawitał przed moimi oczami. Obok mnie leżał Horan, który zawzięcie się we mnie wpatrywał.

- no co ? - zapytałam.
- śliczna jesteś. - odpowiedział. Zarumieniłam się. Żeby ukryć mojego buraka na twarzy, przytuliłam się tak, żeby nie widział mojej twarzy. - słodko się rumienisz. - wyszeptał, łapiąc mnie za podbródek, rozkazując tym, żebym się na niego spojrzała. Tak cholernie uroczo się uśmiechał.
- jedziemy dziś na zakupy? - zapytałam.
- dobrze. Idę zrobić śniadanko, a ty się ubieraj, skarbie. - powiedział i w samych bokserkach zszedł do kuchni. Wstałam i powoli skierowałam się do garderoby. Wybrałam te ubrania; http://stylistki.pl/mada-faka-gentelman-381381/ i poszłam do łazienki, gdzie wzięłam krótki, ale ożeźwiający prysznic. Ubrałam się, uczesałam i umalowałam. Schodząc na dół, musiałam się potknąć i zlecieć z pierwszego schodka -.- hardkor ze mnie... Wstałam i Skierowałam się do jadalni, gdzie czekała już na mnie jajecznica i czekolada do picia *___*
- Smacznego. - wyszeptał Horan i pognał do łazienki. Zjadłam śniadanko i wróciłam do sypialni, żeby wziąć torebkę i portfel, telefon itd. Horan siedział na łóżku i spoglądał na każdy mój ruch. Podeszłam do niego, usiadłam mu na kolanach i delikatnie pocałowałam w usta. Złapaliśmy się za ręce i zaczęliśmy kroczyć w stronę samochodu Horana. Zajęłam miejsce pasażera, zapięłam pasy i ruszyliśmy do galerii handlowej.  :*
Po około 3 godzinach chodzenia znaleźliśmy tylko prezent dla Zayna.
 < mówiąca popielniczka>

 < przybory do szkicowania> 

Spotkaliśmy nawet Kubę i Victorie. Udaliśmy się w czwórkę na obiad. Każdy z Nas zamówił coś z menu, a po kilku minutach jedliśmy smaczne potrawy. :D
- chodź na chwilę na bok. - wyszeptał Kuba.
- musimy na chwileczkę pogadać na osobności. Zaraz wracamy. - powiedziałam, wstałam razem z Kubą od stołu i usiedliśmy kilka stolików dalej.
- leczenie już mam zakończone. Odzwyczaiłem się. - powiedział z uśmiechem.
- no to super. A powiedziałeś o tym Victorii? - zapytałam.
- nie. I nie będę. - odpowiedział.
- to opowiadaj jak tam było. - powiedziałam.
- no a jak miało być w zakładzie odzwyczajania od narkotyków.? - powiedział.
- CO ?! - krzyknęła wściekła Victoria. - CZEMU MI NIE POWIEDZIELIŚCIE?
Nie czekała na naszą odpowiedź, tylko zaczęła biec.
- odezwę się do ciebie. Pa. - powiedział Kuba i zaczął biec za ukochaną.

*godzinę później.*

Znajdowaliśmy się właśnie pod domem Zayna. Na pewno był w domu, bo było słychać dochodzące śmiechy z środka. Po cichu weszliśmy do salonu i zaczęliśmy śpiewać "happy birthday". Po naszym małym występie wręczyliśmy prezent Malikowi.
- dziękuje. Nie było trzeba. - powiedział. - a to jest Perrie. Moja nowa dziewczyna.- pokazał na blondynkę siedzącą na kanapie.
- hej. Jestem Weronika. - przywitałam się z nią podaniem ręki.
- Perrie. - przedstawiła się. - skądś cię znam. Emmm. Ty nie śpiewasz w jakimś zespole?
- śpiewam. - powiedziałam. Usiadłam obok blondynki i zaczęłyśmy się zapoznawać. Ona jest na prawdę fajna. I bardzo śliczna *______*
- nie gniewajcie się, ale te urodziny chciałbym spędzić z rodziną. Oczywiście was uważam za rodzinę, ale chodzi mi o rodziców, siostry i Perrie. - powiedział Malik.
- no spoko. To my będziemy lecieć. - powiedział Horan. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy samochodem do domu. Na miejscu byliśmy o 18.00.
- co ty na to, żeby wybrać się na dyskotekę o 20.00? - zapytał Nialler.
- świetny pomysł. - odpowiedziałam i pobiegłam się ubierać. Ubrałam to; http://stylistki.pl/duzo-rozu-333-381393/. Włosy lekko zalokowałam i pozostawiłam rozpuszczone. Poprawiłam makijaż i byłam gotowa. Horan szybko się przebrał i byliśmy gotowi. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w drogę.

*godzina 22.00*

Właśnie siedzimy przy stoliku i pijemy drinki. Jakaś napalona laska, co chwilę spogląda na Nialla.
- cześć. - podeszła do naszego stolika. - zatańczmy? - zapytała Horana.
- cześć. Przepraszam, ale nie. Jestem tu z dziewczyną. - odpowiedział.
- tylko jeden taniec. Proszę. - zatrzepotała rzęsami. Horan spojrzał się na mnie.
- zatańcz z nią ten jeden taniec. - powiedziałam. Horan wstał i razem z blondynką udał się na parkiet. Wpatrywałam się w nich, do czasu... Do czasu gdy przysiadł się do mnie jakiś chłopak. Był cały w tatuażach, kolczykach i miał 2 tunele. Bałam się go. Zbliżał się coraz bliżej mnie, na co ja się odsuwałam. Lecz wkrótce zetknęłam się z zimną ścianą. Chciał mnie pocałować, jego twarz była coraz bliżej mojej.
- ty skurwysynie. - krzyknął Horan, nokautując przeciwnika. Dostał kilka mocnych ciosów. Niall szybko wziął mnie na ręce i wyszedł z klubu. Byłam roztrzęsiona.
- wszystko dobrze kochanie? - zapytał gdy siedzieliśmy już w samochodzie. Kiwnęłam tylko głową, że tak. W myślach miałam cały czas tego chłopaka. Te jego tatuaże. Oczy które się we mnie wpatrywały. Te tunele i kolczyki. Ten cholerny strach.. Ręce Nialla były cały czas ściśnięte tak bardzo, że ukazywały się na nich żyły. Był wściekły. To było widać. Zaczęłam wpatrywać się w widoki za oknem. Usnęłam.

*z perspektywy Nialla*

Jestem wściekły. Gdyby nie Weronika, skopałbym tego gościa na śmierć. Ale wiedziałem że znowu będzie się mnie bała, a tego nie chciałem. Płakała i usnęła w samochodzie. Wziąłem ją na ręce i wniosłem do domu. Położyłem w sypialni na łóżku i ułożyłem się obok. Przytuliłem ją i usnąłem.

---------------------------------------------------------------------------------

Rozdział jest :) Do końca: 18 rozdziałów :* ♥
Pozdrowienia dla :
♥ Weronika Wagner
♥ Weronika Wiśniewska
:) Kocham Was :D Do następnego rozdziału :33 / Nika♥

4 komentarze:

  1. kiedy Niall i WEronika bd się całować i wgl ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będą 3 komentarze i w kolejnym rozdziale będzie ostry seks. Ok?

      Usuń
  2. Matko jacy oni są słodcy *___* dfjfhjz A co do ostrego seksu to jak najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. baardzo fajny *.*
    safiojhgbdf <3 czekam na NEXT ♥
    @iza_ola

    OdpowiedzUsuń