poniedziałek, 22 lipca 2013

Rozdział 64. 08 Września 2012 rok.

- muach, muach. - poczułam całusy na swojej twarzy. - Wstawaj księżniczko.- usłyszałam słodki głos Horana.
- która godzina ? - zapytałam zaspanym głosem.
- po 8, ale musimy się rozpakować i iść do sklepu. - odpowiedział.
- zrób mi kawę.
- spoczko foczko. ; ) a i zapomniałbym ci powiedzieć, że paczka debili do nas przyjedzie o 17.00.
Ci "debile" to oczywiście; Monika, Kaśka, Natalia, Danielle, Harry, Louis, Liam i Zayn. Mój skarbek poszedł zrobić mi kawę, a ja poszłam do łazienki i umyłam twarz. Skorzystałam z kibelka i zeszłam do salonu, gdzie czekała już na mnie pyszna kawa. Wypiłam ją na trzy łyki i zabrałam się za rozpakowywanie ubrań z pudeł. Nialler zaniósł mi je wszystkie do garderoby. ; D
- buziaka za to poproszę. - powiedział i pokazał na swój policzek. Już zbliżałam się do niego, gdy nagle odwrócił głowę. Pocałowałam jego słodkie brzoskwiniowe usteczka. ; *
Przybliżył się do mnie i mocno przytulił.
- kocham cię, mała. - wyszeptał.
- też cię kocham, duży. - dałam mu całusa w policzek i zabrałam się za układanie ubrań. ; ))

*3,5 godziny później.*
Ubrania wszystkie rozpakowane. ; ))
Teraz muszę wyjąć wszystkie książki szkolne. Zapomniałam wam pokazać pokój, gdzie jest biurko.
http://idolo.pl/wnetrza/biuro,w,domu,ga,1204,0.html
Wzięłam mały karton z salonu i zaniosłam go do, no nie wiem jak to nazwać. Hah. Do mini biura. XD
Wszystko ustawiłam na odpowiednie miejsca i jest Ok.
- Niall ! - zaczęłam go wołać, gdy schodziłam na dół. - Niall chodź na dół. !
- bu! - przestraszył mnie.
- weź, bo mi kiedyś serce przez ciebie stanie. - powiedziałam i automatycznie złapałam się w tym miejscu, gdzie jest moja pikawa.
- mi zawsze staje gdy cię widzę. - powiedział z uśmieszkiem.
- ciekawe kiedy ? - zapytałam.
- zawsze. Ale nie serce. - odpowiedział i zaczął się śmiać.
- zboczuch. - wyszeptałam. A on dał mi buziaka. *.*
- dużo masz jeszcze do wypakowania ? - zapytał, po kilku minutach migdalenia się.
- trzy pudła. - odpowiedziałam.
- gdzie je zanieść. ? - Spytał.
- to do łazienki, to do sypialni. - mówiłam wskazując na pudełka.- a to trzecie zaniosę do kuchni.
Były w nim szklanki, talerzyki, sztućce itp. Szybko się za nie wzięłam i rozpakowałam. Niall w tym czasie rozpakował te dwa na górze.
- ubieramy się i jedziemy na zakupy. - powiedział Horan, po czym każde z nas poszło do swojej garderoby sie ubrać. Ja wybrałam to; http://stylistki.pl/p-loveeee-330687Umalowałam się, wyczesałam i byłam gotowa. Godzina była prawie 14.00.
- pójdziemy najpierw na jakiś obiad i dopiero do sklepów. - powiedziałam do  Horana.
- OŁ JEE! - ucieszył się. Heh. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy. Niedaleko, bo tylko z jakieś 10 minut jechaliśmy i byliśmy w Nandos. : ))
Zamówiłam dla siebie sałatkę. Tylko. Nie mam za bardzo ochoty na jedzenie. Ale jak widziałam, jak Horan je, to po prostu, Ahhh. Nie mam słów. Taki słodziak z niego. ; ))
- teraz jedziemy do galerii handlowej. - powiedziałam, gdy siedzieliśmy w samochodzie. ; D
- Dobrze. Już ruszam. - powiedział Niall i z piskiem opon ruszył z miejsca. Aż mnie w fotel wryło. XD

* po zakupach*
Ze spożywczego wynieśliśmy z 5 wielkich toreb żarcia. W tym słodycze, pieczywo, wędlina, jakieś ryże, kasze, owoce, warzywa, napoje, piwa i wiele wiele więcej.
- idę do apteki kupić coś od bólu głowy, przeziębienia itp. - powiedziałam i poszłam w kierunku budynku, który na czubku miał czerwony +.
- poproszę apap, cerutin<nw jak to się pisze> i 2 najlepsze testy ciążowe. - poprosiłam przy kasie. Aptekarka szybko podała mi rzeczy, za które już zapłaciłam 20 euro. Wszystko schowałam do torebki i poszłam do lodziarni, gdzie czekał Horan z wielkimi lodami. *.*
- to jedziemy do domu ? - Spytał Niall.
- muszę jeszcze do muzycznego iść. - odpowiedziałam. Muszę przecież kupić organy i gitarę. ; ))
- zaniosę te torby do samochodu i zaraz wrócę.- powiedział i złapał wszystkie reklamówki i pobiegł na parking. Po kilku minutach był z powrotem. Zjedliśmy do końca lody i oczywiście Nialler musiał zapłacić, bo mi nigdy nie da. -.-
Poszliśmy do muzycznego i wybrałam z pomocą Horana najlepsze organy i gitarę. ;33
Tym razem ja zapłaciłam, wzięłam gitarę, a blondasek organy, bo są cięższe. 2 minuty i byliśmy w samochodzie.
- foch forever na 5 minut. - powiedział.
- yhm niby czemu ? Że zapłaciłam za swoje rzeczy ? No Niall nie zachowuj się jak dziecko. - powiedziałam.
- ale ja jestem dzieckiem. - powiedział tym bardzo dziecinnym głosikiem.
- małe dzieci nie oglądają porno. - powiedziałam. - od dziś masz zakaz oglądania miejsc zakazanych.
- ale ja żartowałem. No przecież wiesz. ; * -gadał w kółko, a ja udawałam, że nie słucham.

* miejsce; dom
godzina; 15.39. *
Zakupy rozpakowane, organy i gitara postawione w kącie "mini biura" ; D
Wzięłam testy ciążowe i zamknęłam się w łazience. Zrobiłam co było trzeba i muszę odczekać godzinę. ; /
Wielka godzina stresu. Jestem czy nie jestem w ciąży. Mam takiego stresa, że ho ho.

*1,5 godziny później*
Tak. Jestem w ciąży. Goście już są. Wszyscy dowiedzą się w urodziny Nialla. Dam mu jako 2 prezent w pudełeczku te dwa testy. Ale na razie zostawmy to w spokoju. ; ))
Co do gości. Każdy kupił mi maseczkę, taką jaką noszą doktorzy przy operacji. A czemu ?
- no wiesz. Nie chcemy żebyś wąchała zapachu Nialla, gdy będziesz wchodziła po nim do łazienki. - zażartował Louis.
- tylko rada. Zakładaj od razu wszystkie 4. Zapach przejdzie przez jedną. - dopowiedział Harry.
- debile. - wysyczał Nialler.
- wyrażaj się. - upomniałam go.
- ha ha ha ha. NIE. - powiedział Horan. Wszyscy skierowaliśmy się do salonu. Ci, którzy mieli miejsce, usiedli na kanapie i fotelach, a reszta na podłogę.
- trzeba to opić, że te dwa gołąbeczki razem mieszkają. -stwierdziła Natalia.
- zgadzam się. - krzyknęli wszyscy oprócz mnie.
- ja nie pije. - powiedziałam.
- czemu ? - zapytała Monika.
- ktoś musi być tu trzeźwy i pilnować, żebyście nie spalili mi domu. - odpowiedziałam. Tak na serio, to nie chciałam pić, ze względu na dziecko. ; )
 - pomogę ci pilnować porządku. - powiedziała Dani i tak przyjaźnie się do mnie uśmiechnęła. Przynajmniej będę z nią gadać, a nie z tymi pijakami, o tym, która jego stopa jest większą, a która mniejsza. Razem z Dani i Kaśką poszłyśmy do kuchni, poprzynosić jedzenie i picie. I oczywiście piwa. Zaniosłyśmy wszystko do salonu i postawiłyśmy na ławie, cały czas rozmawiając o jakiś duperelach.
- tylko piwa ? Nic mocniejszego ? - Spytał Zayn.
- tylko piwa. - odpowiedziałam.
- wiedziałem, że tak będzie. Dlatego kupiłem to. - powiedział Harry i zza siebie wyciągnął 5 wódek. XD
- i wy to wypijecie ? - spytała Dani.
- no raczej. - powiedział Horan. Jak powiedzieli tak zrobili. Wypili wszystko. Zeszło im się do 4 w nocy. Oczywiście wszyscy usnęli na podłodze, kanapie, fotelach. Ja tam wolę wygodę i idę spać do sypialni. Nie mam już sił, żeby się myć czy coś. Przebrałam się tylko w piżamy i położyłam się na pięknym i dużym łóżku. Szybko odpłynęłam w objęcia Morfeusza. : ))

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kooochani ;p
Rozdziały będę dodawać co tydzień, bo wiecie, są wakacje ;p
Wczoraj byłam na koncercie Sylwii Grzeszczak w Płocku. Dziś rano pojechałam do Płocka z siostrą cioteczną i jej przyjaciółką ;p Więc wiecie ; *
Za kilka minut 19.10 i teledysk do "Best song ever" na youtube ;p  <OneDirectionVEVO>
;p Nie mogę się doczekać. Za kilka minut dodam 2-3 posty, więc później jeszcze zajrzyjcie ;p
Kocham Was, całuję, pozdrawiam ; **
Nana ;333

5 komentarzy:

  1. Nie kocham cię , nie całuje cię , nie pozdrawiam cię ! Czytam ten blog , ale jest taki głupi XD Zboczony . Jesteś taka ze szok ! Twoje fakty są ... bez komentarza ! Więc lepiej przestań go pisać XD

    Anonimowy : PP
    Boy Directioner XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uraziłem cie tym ? Jeśli tak to bardzo dobrze XD

      Usuń
    2. jak jesteś taki dobry w anonimku to napisz do mnie na gg. Tam mi pociskaj. -.-

      Usuń
    3. GG:48147249 Moje gg pisać XD

      Usuń