środa, 10 lipca 2013

Rozdział 62. 06 Września 2012 rok.

-  Weronika ! Zaspałaś ! - krzyczała moja mama.
- co ? - zapytałam nieprzytomna.
- jest 7.35 ! - krzyknęła moja mama. O ja cię! Spóźnię się ! Nie nie nie! Szybko zwinęłam się z łóżka. Wyciągnęłam te ubrania; http://stylistki.pl/ajajajajaj-xd-323450/ i pobiegłam do łazienki. Byłam gotowa w 10 minut. Zbiegłam na dół z plecakiem na plecach. Chwyciłam kanapki, które przygotowała dla mnie mama.
- pa! - powiedziałam wybiegając. Do szkoły mam 15 minut, więc powinnam zdążyć. Po drodze zjadłam kanapkę i zaczęłam brać się za drugą.
- smacznego. - powiedział Damian.
- o hej. Dzięki. - powiedziałam i przytuliłam przyjaciela na powitanie.
- w domu spokojnie zjeść nie możesz, tylko w drodze do szkoły ? - zapytał. ; P
- Łatwo ci mówić. Ty tak kiedyś zaśpij. - odpowiedziałam.
- oj. Śpioszek. - powtarzał te słowa jak małe dziecko.
- skończ. A braci gdzie zgubiłeś? - zapytałam.
- gdzieś tam w prawo, w lewo, prosto....- odpowiedział.
- bardzo ciekawe. - powiedziałam. - ale pospieszmy się, bo się spóźnimy.
- trudno się mówi. - powiedział.
- ahhh. - westchnęłam i zarzuciłam szybszy bieg. XD
W szkole byliśmy po paru minutach. Od razu skierowaliśmy się pod klasę matematyczną. Później tylko; geografia, angielski, chemia, wychowawcza, francuski, wiedza o społeczeństwie,
 muzyka, historia i na koniec zajęcia taneczne. Później, tak jak miałam nakazane, sprzątałam szkołę. Już powoli się przyzwyczajam do roli sprzątaczki.
- twój ten plecak na ławce na korytarzu ? - zapytała woźna gdy myłam podłogę w klasie numer 12.
- tak. - odpowiedziałam.
- to telefon ci dzwoni od kilku minut. - powiedziała.
- umyje pani do końca ? - zapytałam.
- a załatwisz mi autograf Liama ? - spytała.
- załatwię. - powiedziałam i puściłam jej oczko ; )
- to umyje. Leć- zachęciła. Szybko wybiegłam na korytarz i odebrałam telefon.

*rozmowa Weronika z Patrickiem*
- dobry.
- dobry, dobry. Z dziewczynami jesteśmy pod twoją szkołą. Zwijaj dupsko i jedziemy.
-ale ja muszę sprzą...
- gadałem z dyrektorem. Zwijaj się. Czekamy.
- dobra. Już biegnę.

Schowałam telefon do kieszeni w plecaku i wybiegłam na dwór. Wcześniej waląc w ścianę. Od kiedy ona tu kurde jest ? Wcześniej musiała być niewidzialna czy coś... XD
- no ruszaj się ! - krzyknęła Selena, która stała przed czarnym samochodem z ciemnymi szybami.
- no już biegnę. - powiedziałam. Buziakem w policzek przywitałam się z przyjaciółką i resztą, która siedziała w samochodzie.
- gdzie jedziemy ? -zapytałam.
- na wywiad i sesje zdjęciową. - odpowiedział Pat.
- CO ?! Ale ja jestem nie ogarnięta. - krzyknęłam.
- tam są takie panie, które ogarniają urodę takich panienek. - powiedział jak do dziecka.
- no na serio ? - niby zapytałam.
- nie na żarty. - odpowiedziała Jul. Zmroziłam ją wzrokiem. Ruszyliśmy z piskiem opon. Ostry kierowca. XD

*po wywiadzie i sesji*
To był mój pierwszy wywiad. Stres był wielki, ale jak usiadłam na krześle, rozluźniłam się. Były różne pytania. Czy mamy chłopaków, kiedy się urodziłyśmy, skąd pochodzimy, coś o naszych rodzinach. Przed sesją musiałyśmy się przebrać w piękne, gustowne ciuszki. Kosmetyczki cudnie nas wymalowały i zajęły się naszymi paznokciami. Fotografowie cyknęli nam parę zdjęć i byliśmy wolni. Patrick podwiózł mnie do chłopaków. Zapukałam do drzwi. Otworzył mi Harry.
- hej hej. - powiedziałam.
- hej. Ty tak późno lekcję kończysz ? - zapytał Hazza. I przytulasek.
- nie. Ale mam sprawę do ciebie. - powiedziałam.
- mam się bać czy cieszyć ? - spytał.
- sama nie wiem. - odpowiedziałam, siadając na kanapie.
- to wal. Przyjmę to na klatę. - powiedział dzielnie xp
- podobno potrafisz dobrze francuski....
- no tak.... I co z tego ?
- no bo ja za bardzo go nie rozumiem. Wytłumacz mi.
- nie chce mi się.
- no Harry ! Jutro mam kartkówkę, a nic z tego nie rozumiem.
- a co z tego będę miał ?
- kupię ci czekoladę.
- hmmm. No spoko. Wyjmuj książki, a ja przyniosę soczek. - i poszedł do kuchni. Ja w tym czasie wyjęłam książki od francuskiego i piórnik. Położyłam wszystko na stoliku, po czym otworzyłam na odpowiednim temacie. Styles po chwili, wszedł do salonu trzymając w rękach dwie szklanki z pomarańczowym sokiem. Postawił je niedaleko moich książek. Zaczął wszystko dokładnie tłumaczyć. Po paru godzinach zrozumiałam.
- a tak w ogóle gdzie jest Niall ? - zapytałam.
- pojechał do tego waszego domu. Musi coś tam zrobić.  - odpowiedział.
- spoko. Ja muszę już lecieć. -powiedziałam.
- odwiozę cię. - zaproponował.
- nie musisz. Odstawię tylko ten sok...- złapałam szklanki, które Harry próbował mi wyrwać. W końcu wszystko na mnie wylał. Próbował sprać plamę, pocierając jednym końcem bluzki o drugi. Zaczął patrzeć mi głęboko w oczy. Zaczął się przybliżać.
- nie,Harry. Tak nie może być. Ja jestem z Niallem, a ty z Moniką. - powiedziałam.
- przepraszam. - wyszeptał.
- muszę już iść. Pa. - pożegnałam się i wyszłam. Jak najprędzej mogłam, szłam do domu. Było już po 22, kiedy wpadłam po cichu do swojego pokoju. Od razu skierowałam się do łazienki, aby zmyć cały ten ciężki dzień z mojego ciała. Wskoczyłam do łazienki i odkręciłam wodę. Ta ciepła ciecz pozwalała mi się odprężyć. Po kilku minutach dokładnie osuszyłam swe ciało ręcznikiem, po czym ubrałam na nie wygodne piżamy. Umyłam zęby i takie tam. Wróciłam do pokoju, spakowałam się na jutro i usiadłam na łóżku. Do ręki wzięłam telefon. 2 wiadomości.

Od Harry ; D
Przepraszam. To impuls. Kocham cię TYLKO jak siostrę. Dla mnie ważna jest Monika, dla ciebie Niall. Dobranoc.

Do Harry ; D
A ja kocham cię TYLKO jak brata. Niech to pozostanie między nami. Dobranoc.

Od Niall ; *
Harry mi powiedział, że u nas byłaś. Mogłaś poczekać na mnie. ; /

Do Niall ; *
Musiałam wracać. Jutro się przeprowadzamy ? : )

Gdy przypomniałam sobie o naszym wspólnym domu, od razu się uśmiechnęłam. Po chwili przyszła odpowiedź.

Od Niall ; *
Będę się pakował jej ty będziesz w szkole. Potem podjądę pod twoją szkołę, jedziemy do ciebie, pomagam ci się pakować. Dobranoc misia. Kocham cię <3

Do Niall ; *
Dobrze, dobrze. Dobranoc kochanie. Też cię kocham <3

Na telefonie ustawiłam alarm na jutro rano, następnie położyłam się do łóżka. Ono jest takie wygodne. : )
Po kilku minutach, mrugania oczami itp. usnęłam. Usnęłam, marząc aby już było jutro.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wasza Nana wróciła z rajdu XD
Żadnego miejsca nie zajęliśmy, trudno się mówi ; *
Zresztą, byliśmy najmłodsi na trasie ;P
Hmm. Tata pojechał z bratem na szycie ; / Sebuś rościął sobie rękę.. W dwóch miejscach xd
Aż mięso widziałam.. a fuuuj. ; /
Mam chęć zrobić konkurs..
Do wygrania będą PRAWDZIWE skype Nialla i Harrego ;)
Ale muszę jeszcze pomyśleć ; *
Mam już fajne pomysły na nowe rozdziały :>
To chyba na tyle ; *
Kocham Was, całuję, pozdrawiam ; D
/Nana ♥

1 komentarz:

  1. Jestem chętna!!! :D Napisz do mnie na GG :)


    Ola Pszczółkowska-Rabiosana

    OdpowiedzUsuń